Bank oddał ci pieniądze po kradzieży? Uważaj, może pozwać cię z powrotem

Wojna między bankami a oszustami przenosi się na nowy front — klientów. Choć przepisy nakazują zwrot pieniędzy za tzw. nieautoryzowane transakcje, banki coraz częściej odzyskują te środki w sądzie, podejrzewając klientów o rażące niedbalstwo. Sprawa dotyczy tysięcy osób, a skala wyłudzeń sięga nawet miliarda złotych rocznie.

Kiedy zwrot staje się początkiem procesu

Zgodnie z przepisami bank ma obowiązek oddać pieniądze w ciągu jednego dnia roboczego po zgłoszeniu reklamacji. Jednak wielu klientów nie zdaje sobie sprawy, że po takim zwrocie bank może skierować przeciw nim pozew cywilny lub zawiadomienie do prokuratury, jeśli uzna, że padli ofiarą nie tylko przestępców, ale i własnej lekkomyślności. Bankowcy przyznają, że codziennie trafiają do organów ścigania nowe zawiadomienia. Czasem, jak mówią z ironią, „po takim wezwaniu klientom nagle wraca pamięć” o udostępnionych danych logowania.

UOKiK podnosi poprzeczkę

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od 2022 roku wymaga, by banki zwracały środki szybciej i częściej, nawet w przypadkach, gdy klient padł ofiarą socjotechniki. UOKiK chce, by za nieautoryzowane uznać także transakcje wykonane pod wpływem manipulacji — np. „na policjanta” czy „na wnuczka”. Banki jednak protestują, wskazując, że prawo nie daje podstaw do tak szerokiej odpowiedzialności. UOKiK analizuje procedury czternastu instytucji i przygotowuje decyzje administracyjne, które mogą zmienić praktykę całego sektora.

Banki kontratakują

Związek banków utrzymuje, że instytucje finansowe nie mogą ponosić odpowiedzialności za działania, na które nie mają wpływu – szczególnie gdy przestępcy działają poza ich infrastrukturą. Branża obawia się, że nadmierna ochrona klientów doprowadzi do osłabienia czujności i wzrostu kosztów całego systemu. Jak zauważa rzecznik KNF, kluczowe jest utrzymanie równowagi – ochrona konsumenta nie może oznaczać całkowitego zwolnienia z odpowiedzialności. Bo w świecie, gdzie oszustwo jest usługą, zaufanie staje się walutą równie cenną jak pieniądz.