Pieniądze z NFZ. Gdzie trafia najwięcej, a gdzie najmniej?

Narodowy Fundusz Zdrowia ujawnił szczegółowe dane dotyczące refundacji świadczeń i leków w 2024 roku. Choć w skali całego kraju wydatki rosną, różnice między województwami są zauważalne – zarówno pod względem łącznych kwot, jak i średnich kosztów leczenia jednego pacjenta.

Mazowsze na szczycie, Opolszczyzna na końcu

W 2024 roku NFZ przeznaczył na ochronę zdrowia 169 miliardów złotych, co oznacza wzrost o ponad 24 miliardy względem roku ubiegłego. Największym beneficjentem w układzie wojewódzkim okazało się Mazowsze – z refundacją rzędu 24,95 mld zł i średnim kosztem leczenia pacjenta wynoszącym 5 350,08 zł. Na drugim biegunie znalazło się województwo opolskie, które mimo zbliżonej kwoty refundacji przypadającej na osobę (5 321,8 zł), otrzymało w sumie jedynie 4,04 mld zł. Te dane pokazują, jak wielką rolę odgrywa liczba ludności i struktura populacji – sama efektywność kosztowa to nie wszystko.

Gdzie refundacja jest najdroższa?

Najwięcej NFZ wydaje na pacjenta w województwie świętokrzyskim – średnio 5 631,78 zł, wyprzedzając łódzkie (5 531,86 zł) i lubelskie (5 710,38 zł). To ciekawe zestawienie, bo nie pokrywa się ono z województwami o największych budżetach ogólnych. Można przypuszczać, że chodzi tu o strukturę demograficzną – więcej pacjentów starszych i przewlekle chorych, co generuje wyższe koszty jednostkowe. Z drugiej strony Wielkopolska, mimo wysokiej łącznej kwoty (14,93 mld zł), notuje jedną z najniższych średnich wartości leczenia – 4 906,84 zł na pacjenta.

Leczenie kosztuje coraz więcej

Średni koszt leczenia jednego pacjenta w Polsce w 2024 roku wyniósł 5 250 zł, co dobrze obrazuje ogólną tendencję wzrostową w ochronie zdrowia. Województwa takie jak śląskie (5 373,45 zł), podkarpackie (5 383,29 zł) czy podlaskie (5 380,99 zł) zbliżają się do poziomów najwyżej finansowanych regionów. W tle tych danych kryje się nie tylko inflacja, lecz także większy nacisk na diagnostykę, dostępność leków i technologie medyczne. Wciąż jednak pytanie pozostaje otwarte – czy realny dostęp pacjenta do świadczeń idzie w parze z rosnącymi wydatkami?