Dino Polska szykuje się do ekspansji poza handel spożywczy – spółka złożyła wniosek o rejestrację znaku towarowego „Dino Oil” w Urzędzie Patentowym RP. To pierwszy oficjalny krok w kierunku uruchomienia własnej sieci stacji paliw, co może istotnie zmienić strukturę działalności firmy i wzmocnić jej pozycję na krajowym rynku.
Nowy kierunek rozwoju
Plan stworzenia sieci stacji paliw to wyraźny sygnał, że Dino chce wykorzystać potencjał swoich lokalizacji i wzmocnić ruch klientów przy sklepach. Jak zauważa analityk Noble Securities, Sobiesław Kozłowski, decyzja o wejściu na rynek paliw to „ucieczka do przodu” – ruch, który pozwala spółce zwiększyć skalę działalności i dywersyfikować przychody. W praktyce oznacza to, że Dino może wkrótce dołączyć do grona firm łączących handel spożywczy z usługami dla kierowców.
Od supermarketów do kompleksów handlowo-paliwowych
Dino Polska od lat rozwija sieć supermarketów typu proximity, czyli sklepów zlokalizowanych blisko osiedli i dróg lokalnych. Średnia powierzchnia sali sprzedaży wynosi około 400 metrów kwadratowych, a strategia firmy opiera się na prostym modelu: łatwy dostęp, własna logistyka i ekspansja w mniejszych miejscowościach. Włączenie do oferty stacji paliw może być naturalnym rozszerzeniem tego modelu – miejscem, w którym klienci zatankują, zrobią zakupy i wypiją kawę, nie opuszczając parkingu.
Dino rośnie w siłę na giełdzie i poza nią
Od debiutu na warszawskiej giełdzie w 2017 roku Dino Polska urosło do rangi jednego z najważniejszych graczy w sektorze handlu detalicznego. Spółka należy do indeksu WIG20, a jej rozwój jest jednym z najbardziej spektakularnych sukcesów polskiego rynku kapitałowego ostatnich lat. Zgłoszenie znaku „Dino Oil” pokazuje, że firma nie zamierza zwalniać – przeciwnie, przygotowuje się do kolejnego etapu, w którym sklep i stacja benzynowa staną się jednym organizmem handlowym.
