Dwie niedziele handlowe w miesiącu – projekt, który może zmienić rytm polskich weekendów

Do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, który zakłada otwarcie sklepów w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca. Jeśli wejdzie w życie, Polacy zyskają aż 24 niedziele handlowe rocznie, a pracownicy – prawo do podwójnego wynagrodzenia za pracę.

Powrót zakupów w niedzielę

Nowelizacja ustawy z 2018 roku przewiduje zniesienie dotychczasowego systemu z zaledwie siedmioma niedzielami handlowymi w roku. Zamiast sporadycznych wyjątków, handel ma odbywać się regularnie – w pierwszą i trzecią niedzielę każdego miesiąca. Oznacza to powrót do kalendarza, w którym zakupy będą możliwe przez znaczną część roku, z zachowaniem wolnych dni przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą.

Projekt, zarejestrowany jako druk sejmowy nr 384, ma zapewnić większą przewidywalność – zarówno dla klientów, jak i dla branży handlowej. Stały rytm otwarcia sklepów pozwoliłby na lepsze planowanie zakupów i pracy w sektorze, który od lat funkcjonuje w ograniczonym trybie. Autorzy projektu podkreślają, że zmiana nie znosi całkowicie zakazu handlu – wciąż obowiązywać mają wyjątki dotyczące aptek, stacji paliw, punktów gastronomicznych i sklepów zlokalizowanych na dworcach oraz lotniskach.

Pracownicy z podwójną stawką

Z perspektywy pracowników handlu projekt przynosi nie tylko nowe obowiązki, ale i konkretne gwarancje. Za każdą przepracowaną niedzielę ma przysługiwać podwójne wynagrodzenie, a pracodawca będzie musiał udzielić dnia wolnego w okresie sześciu dni przed lub po danej niedzieli. Jeśli nie będzie to możliwe, wolne ma zostać przyznane do końca okresu rozliczeniowego.

Projekt zapewnia też, że każdy zatrudniony w handlu otrzyma co najmniej dwie wolne niedziele w miesiącu, co ma stanowić kompromis między interesem pracowników a potrzebami rynku. To rozwiązanie, które – w założeniu – ma chronić prawa pracownicze przy jednoczesnym zwiększeniu dostępności handlu.

Ustawa między Sejmem a prezydentem

Choć projekt przeszedł już pierwsze czytanie, jego przyszłość pozostaje niepewna. Propozycja trafiła do Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, a następnie czeka ją trzecie czytanie w Sejmie. Kluczowy będzie jednak dalszy etap – decyzja prezydenta.

Andrzej Duda, powołując się na wcześniejsze ustalenia z NSZZ „Solidarność”, wielokrotnie deklarował poparcie dla utrzymania obecnego zakazu handlu. Ewentualne weto mogłoby więc zablokować lub opóźnić wejście w życie nowych przepisów. Aby je odrzucić, Sejm musiałby zdobyć większość trzech piątych głosów – co w obecnym układzie politycznym nie jest oczywiste.

Nowelizacja ustawy o handlu w niedziele dzieli opinię publiczną niemal równo: jedni widzą w niej szansę na powrót do normalności, inni – ryzyko przeciążenia pracowników. Na razie pewne jest tylko jedno: dyskusja o niedzielach handlowych znów rozgrzała politykę i społeczne emocje.